"Z głębin ziemi znowu nas wyprowadzisz" Ps 71,20. Upamiętniamy z imienia i nazwiska zamordowanych na Pańskim

Każdy człowiek zasługuje na to, by na jego grobie figurowało jego imię, nazwisko, wiek. Nawet, a może zwłaszcza, gdy jest to grób masowy.

Dotychczas blisko 900 Ofiar największego mordu osob pochodzenia żydowskiego (wśród nich była także grupa chrześcijan) na naszej ziemi, 19.08.1942 r. na tzw. Pańskim, upamiętnione było jedynie na niewielkim pomniku, postawionym i zaprojektowanym przez syna i brata Ofiar, Jakuba Weissbergera. Pomnik ten, niszczejący mocno po blisko 80 latach, udało nam się odnowić w 2022 r. Postawiliśmy także granitowe słupki z metalowymi linami, oddzielające miejsce rzeczywistego pochówku zabitych - to ważne dla wyznawców judaizmu, by nie naruszać obszaru grobu. Podjęliśmy także dalsze działania, by każdy z tam spoczywających, był upamiętniony indywidualnie, poprzez postawienie za pomnikiem granitowej tablicy z wypisanymi danymi Ofiar. Otrzymaliśmy stosowne zezwolenia od organów państwowych oraz pozytywną opinię Instytutu Pamięci Narodowej, konieczną do zrealizowania projetu. Uruchomiliśmy aukcje internetowe, współpracujemy w tej sprawie z potomkami mszańskich Żydów. 

Nasza Fundacja, przede wszystkim dzięki wysiłkom Wiceprezesa, uzyskała na ten ważny cel dofinansowania od Stowarzyszenie Żydowski Instytut Historyczny, Forum Dialogu oraz Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Mamy nadzieję sfinalizować przedsięwzięcie w sierpniu br. 

Obecnie trwają prace nad zweryfikowaniem danych - podstawą jest lista sporządzana przez Judenrat na 2 miesiące przed zbrodnią, 15.06.1942 r., na polecenie władz okupacyjnych. Zawiera ona 1095 nazwisk  Żydów i osób żydowskiego pochodzenia, zamieszkujących w tym czasie Mszanę Dolną. Jednak nie wszystkie wpisane na nią osoby zostały zamordowane 19.08.1942 r. NIektóre zginęły wcześniej, między czerwcem a sierpniem, jak np. Maurycy Langsam z synem Henrykiem - w Nowym Sączu. Nadto grupa młodych mężczyzn została przed egzekucją oddzielona do pracy w kamieniołomach, limanowskiej firmie Vianowa, a także "porządkowania mienia żydowskiego". Niektórym, bardzo nielicznym, udało się przeżyć. To oni dokonali pierwszej weryfikacji listy, tuż po wojnie. Na tej podstawie wykreślono z niej 148 osób. Jednak wiedza, którą zgromadziliśmy przez lata naszej pracy, pokazuje, że nie była to w 100% dokładna weryfikacja: nie wykreślono np. nazwiska Mozesa Aftergutta, który przeżył i był ważnym świadkiem; wielkorotnie przyjeżdżał do Mszany. Także w kilku-kilkunastu innych przypadkach lista ta wymaga korekty. Część oddzielonych zginęła potem w innych miejscach, jak Rabka, Zakopane, Limanowa, lub nieznanych nam - jak Józik Goldberger, który wykradł listę Niemcom i dzięki temu dziś nią dysponujemy. Natomiast osoby przybyłe do Mszany Dolnej w okresie między 15.06. a 19.08.1942 r., które być może także zginęły na Pańskim, pozostają bezimienne.

To ważna, żmudna, odpowiedzialna praca, którą obecnie wykonujemy, by każde nazwisko możliwe do ustalenia, znalazło się na tej tablicy. Mamy wstępną umowę z firmą kamieniarską Milbart, z którą współpracowaliśmy przy remoncie pomnika oraz postawieniu grobu-macewy na cmentarzu żydowskim w 2022 r. Wszystko zatem wskazuje na to, że na 81. rocznicę Zagłady, w sierpniu 2023 r. spoczywające na Pańskim Ofiary przestaną być bezimienne.