Życie

Gmina żydowska w Mszanie Dolnej pojawia się w oficjalnym wykazie gmin żydowskich w 1891 roku, jednak Żydzi w Mszanie byli znacznie wcześniej. Słownik Geograficzny (za: Flizak, b.r.) podaje, że w 1861 roku mieszkało tu 271 Izraelitów (przy 1607 katolikach). Pierwszą wzmiankę personalną znajdujemy w Kronice dra Sebastiana Flizaka (b.r.). Wspomina on Żyda Jakuba Smulowicza, który szynkował w dworskiej karczmie związanej z gorzelnią i browarem. Nie umiejscawia go bezpośrednio w czasie, jednak fragment ten pochodzi z rozdziału opisującego historię miasta przed 1802 r. Z całą pewnością żydowska ludność mieszkała w Mszanie i okolicy sporo przed 1780 rokiem, gdyż dokument z 5 sierpnia tegoż roku. zapisujący Jędrzejowi Biłkowi czwarciznę roli Rabszkówka — która „pewnego dziedzica niemająca, do dworskiej należy dyspozycji”, a „trzymali ja karczmarze, katolicy, a czasem Żydzi” — mówi niewątpliwie o dłuższym czasie owego „trzymania”, w którym pojawiali się Żydzi.

Pierwsi wymienieni z nazwiska żydowscy właściciele domów i gruntów w Mszanie to Chaim Gesler, Magdalena Gassnerowa i Lazar Kryger (Flizak, b.r.).

Kronika Olgi Illukiewicz, historyczki mszańskiej (w dużej mierze opierająca się na Kronice Flizaka i wspomnieniach Aleksandra Kalczyńskiego) podaje, że „Pierwszymi Żydami, którzy osiedlili się w Mszanie Dolnej, byli karczmarze. Zachowały się o tym wiadomości z XVIII wieku. Arendowali oni karczmy od dworu. Najstarsza karczma żydowska znajdowała się na rogu między obecnymi ulicami Maksymiliana Kolbego i Fabryczną” (b.r., s.139.). Kolejna mieściła się w budynku dworskim zwanym ratuszem na mszańskim Rynku; wiadomości o niej pochodzą z XIX wieku. Została ona przeniesiona do budynku żydowskiej rodziny Zeslerów, Rynek 5. w tzw. Olszynach czyli przy obecnej ul.Orkana/Gronoszowej, mieściła się karczma prowadzona przez rodzinę Faberów. „W karczmie tej ustawicznie odbywały się bójki między gronoszowianami a porębianami” (Illukiewicz, b.r., s.139.) Na pograniczu Mszany i Kasinki był pensjonat a karczmą Schmidtów, była też karczma za Rabą — być może w miejscu, gdzie potem była szkoła podstawowa, a wcześniej dom wczasowy, oraz na Przymiarkach, właściwie już w Kasinie Wielkiej, prowadzona przez bogatych Żydów, Zellmannów. W Mszanie Dolnej była jeszcze karczma żydowska należąca do Sterna i Weinberga przy Piłsudskiego oraz tzw. Zdólna karczma, na rogu Piłsudskiego i Kościelnej (obecnie Jana Pawła II), którą dzierżawił Żyd Lilienthal. 

W 1877 r. Mszana Dolna jest na tyle ważnym ośrodkiem życia żydowskiego, że znalazła się na Mapie Galicji i Bukowiny, sporządzonej przez Awigdora Jakowa i Haleliego Horowitza Meiselsa w j. hebrajskim (w zbiorach Muzeum Żydowskiego w Wiedniu)

Ludność żydowska w Mszanie Dolnej

Jest ogromny kłopot z dokładnym ustaleniem faktycznej liczby żydowskich mieszkańców Mszany Dolnej przed wojną, gdyż nie posiadamy jednoznacznych danych. O ile – jak wspomnieliśmy (za „Słownik Geograficzny”), w 1861 r. miało ich być 217 na 1607 mieszkańców, potem liczba ta zaczęła wzrastać w związku z rozwojem miasta, przemysłu, handlu i komunikacji (kolej transwersalna ze stacją w Mszanie Dolnej, otwarta w 1884 r., droga „cesarska” 1885r.). Jerzy Michalewicz w „Żydowskie okręgi metrykalne i żydowskie gminy wyznaniowe w Galicji” (Jerzy Michalewicz and WiesławTyburowki, Żydowskie okręgi metrykalne i gminy wyznaniowe w Galicji (Kraków: Księgarnia Akademicka, 1995), podaje, że w 1921 r. Żydów w Mszanie było 410 na 3016 mieszkańców, a więc zaledwie 14%. Olga Illukiewicz pisze w swojej Kronice, że Żydzi przed II wojną światową stanowili  ¼ mieszkańców Mszany, podobnie Franciszek Knapczyk. Aleksander Kalczyński w swoich wspomnieniach mówi wręcz o 50%, co wydaje się jednak liczbą zawyżoną, choć powtarza ją w swojej biografii Flizaka pani dr Katarzyna Ceklarz („Sebastian Flizak”, 2019,s.197). Pan Henryk Zdanowski ur. w 1924 r. na nasze pytanie w tej kwestii, odpowiedział: „Dużo. Nie potrafię podać liczby, ale dużo. W mojej klasie było kilku-kilkunastu kolegów Żydów” (Jakub Antosz-Rekucki, Urszula Antosz-Rekucka, rozmowa z Henrykiem Zdanowskim, dn. 28.12.2009 r.). Maria Repelewicz, zd.Antosz ur. w 1929  wspomina, że w jej 32 osobowej klasie było 7 koleżanek-Żydówek (Wywiad przeprowadzony przez Łukasza Kotkiewicza i Jędrzeja Pyzika 29.04.2011 r.). Podobne wnioski można wyciągnąć z lektury podpisów żydowskich uczniów znajdujących się w zbiorach na 150-lecie Niepodległości USA (http://www.polska1926.pl/o_projekcie)  Niestety, nie ułatwiają nam tych szacunków archiwa znajdujące się w Zespole Placówek Oświatowych w Mszanie Dolnej – zawierają dane jedynie szkoły żeńskiej, wynika z nich, że spora liczba dzieci nie realizowała obowiązku szkolnego, z jakichś powodów nie ujmują wielu  żydowskich dziewczynek z roczników, o których wiemy, że było ich znacznie więcej. („Metryka szkolna. Szkoła żeńska w Mszanie Dolnej” oraz „Kronika szkoły w Mszanie Dolnej zaprowadzona przez Michała Skumiela w 1889 r. – w Zespół Placówek Oświatowych w Mszanie Dolnej, Rynek 21). Trzymamy się zatem wypośrodkowanych szacunków, przyjmując, że była to ¼-1/3 mieszkańców. Dane te zdaje się potwierdzać dokument Żydowskiej Samopomocy Społecznej z 1.05.1942 podający liczbę Żydów przed II wojną światową jako 782 osoby. (Korespondencja Prezydium Ż.S.S. z Radą Żydowską i Delegaturą Ż.S.S. w Mszanie Dolnej 5 I 1942 – 7 VIII 1942.  211/710 Żydowski Instytut Historyczny, Warszawa)
W dacie sporządzenia dokumentu, w maju 1942 w Mszanie zamieszkiwało 1064 osoby pochodzenia żydowskiego, w tym 161 uchodźców z Łodzi. Byli też przesiedleńcy z Krakowa, Zembrzyc, Krynicy, Muszyny, Raby Wyżnej a nawet Wiednia. Taką samą liczbę podaje lista sporządzona na rozkaz Niemnów 15.06.1942 przez mszański Judenrat, która posłużyła potem katom przy zbiorowej egzekucji na Pańskim 15.08.1942 r. Jeśli określimy liczbę wszystkich przedwojennych mieszkańców Mszany na ok. 3 tys., potwierdza to mniej więcej nasze przypuszczenia o ok. 25-30% ludności żydowskiej w naszym mieście. 

Mszana Dolna była  siedzibą żydowskiego okręgu metrykalnego, obejmującego Glisne, Gruszowiec, Kasinę Wielką, Kasinkę Małą, Koninę, Lubomierz, Łętowe, Łostówkę, Mszanę Górna, Niedźwiedź z Witowem,  Olszówkę, Podobin, Półrzeczki, Porębę Wielką, Rabę Niżną i Słomkę – za „Żydowskie obwody metrykalne i gminy wyznaniowe w Galicji” Jerzy Michalewicz and Wiesław Tyburowski, Kraków,Księgarnia Akademicka, 1995.

 

Czym zajmowali się mszańscy Żydzi?

Poza wspomnianym już arendowaniem, Żydzi mszańscy trudnili się rzemiosłem, przemysłem, usługami, adwokaturą, byli także w Mszanie żydowscy medycy. Przede wszystkim jednak rozwijali handel; właściwie go zdominowali. 

Turnerowie i Stambergerowie handlowali mięsem i rybami. Żywym bydłem – B.Jakóbowicz. Nadto skórami J.Jakubowicz, A.Buchsbaum, P.Rottenberg, Ch.i B.Turner.  Langsamowie mieli duży sklep spożywczo-gospodarczy w Gronoszowej, Weissbergerowie przy Piłsudskiego – żelazny i z tytoniem. Scharfowie (Piłsudskiego) sklep bławatny i pościel, nad piekarnią Beldegrüna (pan Henryk Zdanowski wspominał, że „Wikcia Szarf wybielała płótno w mleku” – wywiad z dn. 28.12.2009r.); inni handlarze bławatni wymienieni w zestawieniu z 1929 r. to: R.Korngut, R.Turner, S.Leuchtag i J.Hirsch. Feuersteinowa przy Piłsudskiego 19 prowadziła sklep z galanterią, Mastbaum z różnymi drobiazgami. Delikatesy prowadził J.Stern. Rebhunowie, sąsiedzi Henryka Zdanowskiego przy Piłsudskiego, mieli hurtownię mąk i kasz. Landauowie w Rynku mieli sklep bławatny, Wolf na Słomce – spożywczy. Obok dużego sklepu Weissbergerów przy Piłsudskiego, Żyd Stern z długą brodą miał kiosk ze „śledziami, mydłem i powidłem” (Anna Knapczyk, wywiad  z dn. 8.02.2020 r.). Różnymi towarami handlowali nadto: L.Amsterdamer, B.i M. Beldegrün, Ch.Birnbaum, R.iS.Korngut, R.Landau, A.Langsam, H.Mastbaum, A.Schmidt, C.Sessler, L.Teller, Ch.iH. Schachter, A.iJ.Traurig, W.Wasserlauf, M.Zehnwirth, E.Zins. , „kiszkami zwierzęcymi” handlował S.Korngut, maszynami rolniczymi Nuchem Götz. Wyrobami tytoniowymi handlował.E.Glosser, gotowymi ubraniami Men.Korngut, warzywami S.Birnbaum i L. Rümpler. Wytwórnię wód gazowanych miał Sessler z Rynku, także J.Kichler figuruje pod podobną działalnością. Wódki i likiery wytwarzał Mark. Weinberg i synowie. 

Żydzi prowadzili cieszące się doskonałą opinią piekarnie: w Rynku u wlotu w Leśną Grünbergowie i Zinsowie (teść z zięciem), przy Piłsudskiego Beldegrün, przy Kolbego Marcus. Była jeszcze piekarnia Amsterdamerów, a Olga Illukiewicz wspomina o kolejnej piekarni przy Kolbego, pod nr 16, nie wymienia jednak nazwiska właścicieli. Pan Henryk Zdanowski wspominał, że u Beldegrünów wypiekano wyśmienity chleb podłużny, u Grünbergów/Zinsów – okrągły. Ludność mszańska nazywała tę piekarnię „U Srajmurka”, równocześnie doceniając jakość chleba (za Sebastian Flizak,  Kronika). Była jeszcze osobna, sezonowa piekarnia do wypieku macy na Pesach – na tyłach obecnej przychodni „Osmed” przy Rynku; prowadził ją Żyd Uryś. Trzeba zatem przyznać, że jak na 2-3 tysięczne miasto, piekarni żydowskich było sporo. Sebastian Flizak przyznaje w swojej Kronice, że chleb z piekarni chrześcijańskiej był zdecydowanie gorszego gatunku. Uryś nadto był słynnym mszańskim skrzypkiem, którego nie mogło zabraknąć na żadnym weselu. Zajmował się też skupem drobnych skórek, ale do interesu podobno za bardzo głowy nie miał i w utrzymaniu jego licznej rodziny musiała pomagać gmina żydowska. 

Żydzi zajmowali się też handlem drzewem – z nazwiska wspomniani są Goldbergerowie, Gellerowie, Wiener, Szymon Feuerstein, Kleinmann L., Frey M., Wachtel S., Weinberg, Faber A. Aleksander Kalczyński pisze: „cały ten handel drewnem był w rękach żydowskich. Istniała na tym terenie  tylko mała firma z drzewem: Ignacy Łazowski i Julian Kalczyński jako katolicka” (Wspomnienia Aleksandra Kalczyńskiego)”. 

Szymon Feuerstein dzierżawił od hrabiów Krasickich tartak. Gellerowie przy Kościelnej wytwarzali drewniane podeszwy do butów. Także rzemiosło w Mszanie rozwijało się przy dużym udziale żydowskich mieszkańców. Pracownię kapeluszniczą przy Piłsudskiego miały piękne Żydówki, zwane przez H.Zdanowskiego „modystkami”; czy była to ujęta w zestawieniu z 1929 r. pracownia czapnicza Wasserstrum?  Brodaty krawiec J. Neuger miał zakład przy ul.Orkana; krawiectwem zajmowali się też: Schagrün I., i Traubermann I. Tapicerką trudnił się W.Gassner. Jedyny w mieście szklarz-Żyd miał swój zakład w Rynku, na tyłach budynku nr 11, fryzjer Dominik przy Piłsudskiego uczył fachu także chrześcijańskich chłopców (wyszkolił brata Henryka Zdanowskiego). Wachtel z Rynku był geodetą. Zegarmistrzem w Mszanie był Żyd o nazwisku Selinger. Blacharzem miał być Żyd Goldfinger. Przedsiębiorstwo przewozowe prowadził S.Ader. Izaak Widawski miał wytwórnię cukierków zwanych „sztolwerkami”. Ader fabrykę mebli giętych. Glücksmanowie mieli mieć na Folwarku garbarnię. Dr Maurycy Streimer, dr Leon Rosenbaum, a także jeden z Aderów, prowadzili w Mszanie kancelarie adwokackie. 

Żydowscy rzemieślnicy byli skupieni w Związku Kupców i Rzemieślników w oparciu o kahał Aleksander Kalczyński wspomina, że Gmina żydowska zarządzała nim rygorystycznie i natychmiast egzekwowała wszelkie skargi, stąd ludność miasta miała do niego duże zaufanie. 

Pani Anna Kadłubek twierdzi, że na „Folwarku” mieszkała ceniona żydowska lekarka, pediatra; (Wywiad z Anną Kadłubek, dn. 8.02.2020 r.). Być może chodzi o dr Ewę Rosenbaum ordynującą przy ul. Piłsudskiego (wg Przewodnika Gospodarczego Województw Kieleckiego, Krakowskiego i Śląskiego, wyd. Sosnowiec 1938; ujmuje ono także dr A.Kapilmana) pod panieńskim nazwiskiem  Ewa Semel, ujętą w zestawieniu „biznesu” mszańskiego w 1929 r. Przy Sądowej mieszkał i przyjmował dr Abraham Kapilman. Dentystą wg relacji Henryka Zdanowskiego był jeden z młodych Langsamów, w przytaczanym zestawieniu figuruje Adolf Wieder, wymieniony w 1929 r. jako jedyny stomatolog w Mszanie Dolnej. 

Żydzi nie tylko dzierżawili karczmy, byli też właścicielami eleganckich restauracji w naszym mieście: Lilienthal (Kolbego), M.Weinberger (Piłsudskiego) i Kleinmann (Kolbego). Schmidtowie mieli pensjonat na pograniczu Mszany Dolnej i Kasinki Małej. R.Kleinmann figuruje także jako właściciel hotelu

Trzeba jeszcze wspomnieć o filantropijnej działalności bogatych rodzin: wg relacji Henryka Zdanowskiego, Samuel Weissberger, właściciel dużego sklepu żelaznego, wspierał ubogą ludność (m.in. jego rodzinę), a za pieniądze pożyczone od niego sędzia Kisiel miał zbudować „Kisielówkę”- willę powyżej ul.Piłsudskiego. Podobnie Langsamowie działali na rzecz mszańskiej społeczności. Nie możemy też zapomnieć o kulturotwórczym wkładzie żydowskich mieszkańców w życie miasta: to Dudek (Dawid) Langsam był inicjatorem i założycielem pierwszej w naszym mieście biblioteki, z której mogli korzystać wszyscy mieszkańcy. Powstała w 1926 r. i  liczyła 535 woluminów. W jej włądzach byli także Jakub Weissberger i jego siostra Eleonora oraz dr Abraham Kapilman. Żydzi otworzyli w Mszanie także łaźnię publiczną, wg relacji Aleksandra Kalczyńskiego także dostępną dla innych. Znajdowała się ona przy ul. Grunwaldzkiej

Gmina

W Mszanie funkcjonowała Gmina Żydowska, niestety dokumentacja przedwojenna przepadła, znamy jedynie nazwiska ostatnich przewodniczących kahału; byli to przed II wojną i po jej wybuchu Szymon Feuerstein, „stary” Stern, Josek Turner, Moritz Sztamberger, Dawid Langsam zwany Dudkiem, Aron Turner i Arie Schmidt – to on na polecenia władz okupacyjnych sporządził 15.06.1942 r. cenną dla nas listę wszystkich mieszkających wówczas w Mszanie Żydów. 

Społeczność żydowska włączała się w życie miasta, uczestnicząc w publicznych uroczystościach. Jakub Weissberger wspomina jak podczas procesji na 3. maja Żydzi szli wraz z innymi, niosąc rodały czyli ozdobne zwoje Tory (List Kuby Weissbergera do Anny Kadłubek z 20.05.1998). Podobnie bywało na Święto Niepodległości 11. listopada oraz imieniny Marszałka Piłsudskiego – wspomina o tym Pan Henryk Zdanowski. 

Duża część społeczności mszańskich Żydów była ortodoksyjna, nosili oni tradycyjne stroje, przestrzegali zasad religijnych, obchodzili święta i cotygodniowy szabat. Byli tez w Mszanie Żydzi postępowi, noszący się nowocześnie, z przystrzyżonym zarostem – to przede wszystkim żydowska inteligencja, bogate rodziny Streimerów, Aderów, Weissbergerów, Lilienthalów czy Żyd Frei.  Większość jednak stanowili ortodoksi – ich partia wygrała w Mszanie wybory do władz wyznaniowych żydowskich w 1928 r. (Krystyna Samsonowska, Wyznaniowe gminy żydowskie i ich społeczności w województwie krakowskim 1918-39). Do władz kahalnych w Mszanie wybrano Szymona Feuersteina i Mojżesza Mastbauma. Szymon Feuerstein stał także na czele Stowarzyszenia Kupców w Mszanie Dolnej. 

Gdy wyobrazimy sobie to wszystko, zrozumiemy, że nie sposób myśleć o przedwojennej Mszanie bez Żydów – współtworzyli oni gospodarkę, historię i kulturę miasta. Pan Henryk Zdanowski, opowiadając o przedwojennej Mszanie i  tym, co z niej po Zagładzie zostało  ujął to bardzo plastycznie: „Pani tego nie zrozumie; to jakby ktoś wziął siekierę i odrąbał połowę miasta” (wywiad z dn. 11.02.2011 r.)

Literatura cytowana

Illukiewicz, O. (b.r.). Kronika Mszany Dolnej. Nieopublikowany maszynopis. 

Jakow, A. i Meisels, H. H. (1877). Mapa Galicji i Bukowiny. Wiedeń: Muzeum Żydowskie w Wiedniu. 

Flizak, S. (b.r.). Kronika Miasta Mszana Dolna. Nieopublikowany maszynopis.